Witajcie w nowym 2010 roku !
Nowy rok na nowym adresie
koniec :*
Studencka wojna z falami
koniec roku to dobry czas aby zacząć coś od nowa 🙂
Tak trochę szkoda się rozstawać z tym adresem bo kilka osób go już pamięta, jest do niego kilka linków zapisanych w sieci według wielkiego gie raptem 125 http://hop.bibliotekarz.com/y
Z niewiadomych przyczyn w sumie bez żadnego seo, żadnych masowych linków i innych zabiegów pozycjonerskich pr samo z siebie dobiło do 4
Według alexa.com do podium w kraju zostało mi już tylko przeskoczyć 47 401 innych stron i będę znaną marką 🙂
Według śmiesznego narzędzia http://hop.bibliotekarz.com/z obecnie strona jest warta 16 540,94 zł ktoś chce kupić oddam za 15 ooo zł?
Cóż jeśli wam się nie znudziło mnie czytać to będziecie musieli zmienić adres w przeglądarkach bo się stąd przenoszę na własne śmieci.
Mam nadzieję że to krok w dobrą stronę czas jak zwykle zweryfikuje mój kolejny pomysł.
Przenosiny mają kilka plusów np. będziecie mogli obserwować powolny (w tym przypadku) proces zmian w wyglądzie mojego bloga i funkcjonalnościach jakie zamierzam na nowym miejscu z czasem udostępnić. Będę w końcu miał możliwości zrobienia czegoś więcej niż udostępnia wordpress.com. Obym tylko nie przegiął z cudowiankami.
Tak czy siak jedno jest pewne będzie trochę inaczej.
Zmęczony stekiem bzdur na temat jak to w sieci zawsze cię namierzą dziś przewrotnie opiszę jak być niewykrywalnym 😀
Nie będzie to tanie proste i wydajne rozwiązanie ale będzie skuteczne aż do bólu 🙂 i niechaj mnie cmoknie żabka w łapkę.
No i ciekawe jak mnie władza namierzy przy zastosowaniu takiej procedury 🙂
5a. można pójść w drugą stronę czyli wybrać jakiś biurowiec, akademik, bibliotekę uniwersytecką gdzie jest masa zmieniających się ludzi z lapkami pod warunkiem że nikt nie zajrzy ci w monitor i będziesz mieć kaptur oraz utykać coby kamery cię nie zapamiętały 😀
Pamiętajcie obie strony się mylą zarówno ci co twierdzą że wszystko mogą namierzyć jak i ci którzy twierdzą że są nie wykrywalni 🙂 Wszystko to jest kwestią determinacji i opłacalności niczego więcej.
jako że przygotowuję się do pisania pracy licencjackiej o googlu to męczę jego narzędzia i po długiej przerwie zainstalowałem sobie google toolbar. Przy jakiejś okazji wywalił mi ekran opisujący sidewiki i poruszył mnie dogłębnie 😀 Pomimo że to rozwiązanie ma już 3 miesiące dla mnie stało się kolejną nowością która znów odciągnęła mnie od układania szablonu pytań na jakiś czas.
Koncepcja jak dla mnie rewelacyjna prosta nie narzucająca się i dająca niespotykane możliwości tworzenia równoległego obiegu informacji do treści oficjalnych. Weźmy stronę Biblioteki Narodowej brak na niej możliwości komentowania informacji, wyrażania opinii ect. a mogło by się przydać. Jest to o tyle świetne rozwiązanie że dostępne bezpośrednio przy stronie która pobudza mnie do komentowania a zarazem nie daje możliwości ingerencji w mój komentarz przeciętnemu właścicielowi strony :>
Rozwiązanie to może być przydatne do różnych zastosowań ja przykładowo złożyłem prezydentowi i premierowi życzenia świąteczne albo może być również przydatne jak są problemy z komentarzami, np. bloog.pl mnie nie lubi ;P i wywala w większości moje komentarze „w kosmos” więc na boku sobie mogę coś dopisać 🙂 a jeśli autor/ka bloga zechce to weźmie pod uwagę
i tyle zachwytów teraz o rzeczach smutniejszych
Istotne według mnie wady sidewiki
To nie jest tak że to rozwiązania totalnie wysysa wiedzę o nas, ale teraz zwróćcie uwagę że wasze prywatne komentarze zostają ściśle przywiązane do logina w wielkim g, co jeszcze bardziej ułatwia szufladkowanie i monitorowanie waszych działań w sieci nie tylko wielkiemu g, ale również innym, vide mój google profil.Ile tam różnych informacji można zobaczyć 🙂 a co jak napiszę w komentarzu coś tak od serca i np. prezydent się obrazi i będą mnie ścigać z urzędu?
Służby mają wszystko podane gdzie pracuję, uczę się i mieszkam to łatwiejsze niż namierzyć anonima piszącego za pomocą karty zdrapki w dodatku przez jakieś proxy czy wręcz tor-a. Więc kogo złapią tego podającego się na tacy czy faktycznie czarny charakter?
Rodzi się pytanie jak teraz ustrzec dziecko przed niebezpieczeństwem utraty prywatności jakie funduje mu wielkie g? Poprzez łączenie swoich usług i ich udostępnianie wielkie g staje się bardzo niebezpieczne.
Kilka przydatnych linków związanych z sidewiki
Ciekawostką jest że w chrome link http://hop.bibliotekarz.com/t do kancelarii premiera jest mniej wiarygodny niż do wtyczek wordpressa 🙂 o czym informuje
Ostrzeżenie o przekierowaniuPoprzednia strona próbuje Cię przekierować do adresu http://www.premier.gov.pl/.
Jeśli nie chcesz przechodzić na tę stronę, możesz powrócić na poprzednią stronę.
W przypadku stron google i wordpressa brak takiego ostrzeżenia 🙂
Jak wiecie piszę pracę licencjacką bazującą na ankiecie i utknąłem 😦
Mam pytanie do szanownych czytelników jak poprawić treść odpowiedzi bo jakoś mi nie pasuje obecna skala:
😦 ankieta wygląda jak poniżej tyle że jest lepiej sformatowana itd.
Oprogramowanie |
||||||||||||||
Desktop | Narzędzie indeksujące zasoby lokalnego komputera | http://desktop.google.com | ||||||||||||
używam na potrzeby biblioteki |
|
|||||||||||||
używam na potrzeby czytelników |
|
potrzebuję sześciu odpowiedzi ale jakoś nie bardzo mogę wymyślić właściwą skalę, a zdecydowanie wolałbym opisową niż gołe cyferki 🙂
jak by ktoś podpowiedział coś sensownie to wdzięczność mą i browar ma gwarantowany 😉
Byłem dziś w kinie na premierze Avatara. Poniżej moja opinia o filmie 🙂
Nie powiem piękna miłosna historia, on niepełnosprawny marines w ciele sztuczniaka ona księżniczka ludu do wymordowania na obcej planecie.
Takie ckliwe i łapiące za serce połączenie pocahontas z titanikiem 🙂 całkiem spodobało mi się.
Zdecydowaną wadą tego filmu 3d jest brak dubbingu, na ekranie się tyle czasem dzieje że, stoi się przed trudnym wyborem czytać czy oglądać.
Film tak samo pełen dynamiki jak i przewidywalności ale czego oczekiwać w końcu od bajki? Ma być poruszająca dobrze się kończyć, wycisnąć trochę łez, i Avatar jest takim filmem.
Brawa dla twórców, aktorów, animatorów i całej listy płac
ps. Nie wierzcie marketingowcom że skok jakościowy techniki filmowej jest jak z przejścia od kina niemego do dźwiękowego, owszem Avatar posiada trochę efektów 3d ale nie powala.
jednym słowem święta – czas samobójców, awantur i ponurych myśli.
Dzięki świątecznemu nastrojowi doszedłem do wniosku że 25 lat temu podjąłem złą decyzję, powinienem iść do technikum a nie do zawodówki, a jeszcze lepiej do ogólniaka.
Dałem ciała wtedy i tyle, stąd teraz mam doła.
Wszystko by się może jeszcze inaczej potoczyło (pewnie bym miał teraz pełnię lata) jak bym po raz drugi nie dał ciała 20 lat temu. Szit-fak dupy mi się zachciało… trzeba było własną dupę wziąć w troki i nie zważając na nic załatwić emigrację do kangurów. Wystarczyło tylko papierek wypisać i zanieść, reszta był ustawiona. Teraz bym sobie na rafie koralowej nurkował… a nie smęcił w środku nocy na głupim blogu i się zastanawiał czy zus splajtuje jeszcze zanim będę miał emeryturę czy zaraz potem jak ją już dostanę.
i niedoszły i głupi
idę po browar może się nastrój poprawi po złotym napoju
odzyskałem władzę nad serwerem 🙂 więc na dobry początek tygodnia zaadoptowałem coś na przyszłe potrzeby bibliotekarz.com.
Może niezbyt przydatne samo w sobie (bo adres długawy), ale w ramach wewnętrznego linkowania będę używać np. do umieszczania zaawansowanych wyszukiwań googla i innych tasiemcowych adresów. Jak dla mnie to wystarczający powód posiadania tegoż ficzera 😉 muszę tylko podrzeźbić trochę jeszcze, jakiś obrazek dodać, jakieś miejsce na banner, pomyśleć nad słowami kluczowymi i póki co starczy. Potem chcę jeszcze dorobić jakieś info może listę ostatnich 10 skróconych adresów ale to już jak się będę nudził kiedyś, czyli nigdy 😉
Chyba że pomysł się spodoba i będą naciski otoczenia na rozwój tegoż pomysłu w czasie wcześniejszym 🙂
Jak byście nie wiedzieli co hop.bibliotekarz.com robi to już tłumaczę.
Przykładowo mamy długi adres który się nie mieści w jakimś formularzu albo zajmuje za wiele miejsca np.w twitterze albo w mailu się zawija i przestaje być klikalny wtedy dajesz go krasnoludkowi co siedzi w serwerze on go wpisuje gęsim piórem w swój rejestr i podaje ci tylko nr sygnaturki która prowadzi w to samo miejsce.
lub alternatywnie
niby ląduje się w tym samym miejscu, ale linki trochę różnią się długością co czasem ma znaczenie 😉
Nagroda główna – możliwość pochwalenia się „To był mój pomysł!” i browar na mój koszt 😉
Pytanie konkursowe :
na odpowiedzi czekam do świąt, ewentualnie najbliższego weekendu w z zależności co będzie pierwsze 😉
po świętach rusza bowiem budowa czegoś nowego pod adresem biliotekarz.com