yoł wordpress się wypioł 😛 szit-fak
pisałem i pisałem a on przy zapisywaniu dał ciała i tekst znikł 😦
cóż w skrócie klepnę jeszcze raz
byłem pogadałem i tyle, ustaliliśmy że czasem coś kliknę, może poklepię w tym projekcie społecznościowo-bibliotekarsko-książkowo-coś-tam-jeszcze, może czasem coś podpowiem, ale jakoś sprawa mnie nie kręci zbytnio (chyba wesja pre-alfa jest dla mnie zbyt wczesna w tym przypadku).
Przez wiele lat też robiłem na takiej zasadzie :), coś zrobić jak zadziała to dobrze… teraz najwyraźniej zdziadziałem 😉 i zaczynam od planowania.
Będę śledził ten projekt i pomagał mu czasem, choćby po to aby sprawdzić czy entuzjazm i wiele pracy będą miały wystarczająca siłę przebicia 🙂
A teraz czas na maanam 🙂 bo tak mi się sentymentalnie skojarzyło że 20 lat poświęciłem na „zamki na piasku” teraz szukam stabilniejszych projektów. Starość nie radość trzeba inwestować czas w sprawy o pewniejszej (choćby pozornie) przyszłości. Wiem że Thomas Alva Edison twierdził że „Geniusz to wynik 1 procenta natchnienia i 99 procent wypocenia” ale czy wszyscy muszą być geniuszami ? ja wolę lesia i Maanam
a i faja odpalona. Zadymiam całą maszynownię 😀 świetnie widać w smugach dymu wskaźnik laserowy to test działania przed prezentacją 😉